Niektórzy myślą, że po Antarktydzie za pingwinami biegają sobie niedźwiedzie polarne, a określenia „pustynia” używa się tam w odniesieniu do wiecznej zmarzliny, ale ile jest w tym prawdy?
Na to pytanie dość obrazowej odpowiedzi udzielił David Kitson, który dowiedział się tego na podstawie własnych doświadczeń, które do końca życia zapadły mu w pamięć.
A dla wiecznych narzekaczy TL;DR – tak.
W czasach PRL wykreowany na legendę. Jego imieniem nazywano ulice, szkoły, zakłady produkcyjne, a nawet górę i miejscowości, w pobliżu których zginął. Postawiono mu niezliczone pomniki. Kim naprawdę był facet z pięćdziesięciozłotówki?
Popuśćmy wodzę fantazji i przybliżmy do Ziemi trochę mgławic, galaktyk czy czarną dziurę. Pominając oczywiste oczywistości, że paru takich spotkań byśmy nie przeżyli, to jak wtedy wyglądałoby nasze nocne niebo?
W dzisiejszym odcinku „Zatrzymanych w kadrze” znalazły się, między innymi, popisy młodego koszykarza w Paryżu, Freddie ujeżdżający Lorda Vadera oraz pewien kot i jego trofea.
Jeśli Twoim miejscem pracy nie jest sofa, a garniturem nie jest piżama, to doskonale wiesz, jak wygląda biurowa codzienność. Nie jest tajemnicą, że przyjazny zespół to podstawa sukcesu. Są dni, kiedy koledzy stają się jak rodzina, ale jak mówią, od miłości do nienawiści jest tylko jeden krok. Oto zbiór memów, które doskonale opisują, jak to jest pracować z innymi ludźmi.
Wczesne, choć niezwykle wyraźne wspomnienia z sortowania ludzi: ten idzie do gazu, a ten może pracować, więc i żyć. Setki kilometrów przejechanych w bydlęcym wagonie obok chorujących i umierających. Zwłoki wyrzucane na kolejowe pobocze. Lufa pistoletu skierowana w stronę głowy matki. Niepewność własnej tożsamości i języka. My mamy szczęście, że dorastaliśmy w pokoju.
Jakiś czas temu zostałem sędzią szachowym. Stwierdzenie takie często budzi co najmniej zdziwienie wśród ludzi, dla których szachy to rozrywka tych nielicznych emerytów, którzy nie nauczyli się bardziej typowych dla swojego wieku sposobów spędzania czasu, jak narzekanie na młodzież albo bicie się w przychodni o to, kto się gorzej czuje i powinien mieć pierwszeństwo. No bo każdy, kto kiedykolwiek grał w szachy, wie, jakie są zasady, to po co tu sędzia?